Gdy dwa lata temu nieśmiało zaczynałam freelancować czy też budować swój biznes, jedna rzecz pomogła mi bardziej niż inne. Były to przykłady ludzi, którzy zrobili dokładnie to, co ja chciałam osiągnąć.
Im więcej znajdowałam tych przykładów i im więcej obserwowałam sposobów, w jakie różni ludzie osiągali wyniki, których chciałam dla siebie i swojego biznesu, tym bardziej zaczynałam wierzyć, że ja też mogę je osiągnąć. Dzisiaj więc chciałabym dać Ci, czytelniku, tę samą dawkę motywacji i przykładów, opisując troszkę swoją drogę.
Lata 2019-2022 w pigułce
Od początku swojej zawodowej aktywności wiedziałam, że mam coś, czym mogę się podzielić i co mogłoby być wartościowe dla szerszego grona odbiorców. Czyż nie od tego większość z nas zaczyna?
W pewnym momencie (albo wręcz w końcu!) odkryłam, jak zbudować biznes, jednocześnie pracując na wymagającym etacie. Wtedy nie miałam jeszcze odwagi, by marzyć o biznesie, który mógłby zastąpić moją pensję, zatrudniać ludzi i dać mi powód do dumy.
Nie miałam odwagi jednak działać…postawić na siebie…dzielić się wiedzą – syndrom oszusta na bardzo wysokim poziomie. jednak jak dotrzeć z moim przesłaniem do ludzi, którzy mogli chcieć je usłyszeć.
Długo szukałam sposobu na to, aby podzielić się tym, w co wierzę, nie wpadając w “guruizm”, “głęboty” czy nachalny sprzedażowy ton.
Jeśli jednak już się poznaliśmy, to pewnie wiesz, że nigdy nie rezygnuję z rzeczy, marzeń i ludzi, w których wierzę.
W końcu zorientowałam się, jak i gdzie znaleźć moich ludzi w sieci (dzięki, LinkedIn!).
Następnie dowiedziałam się, jak przyciągnąć ich uwagę (pisząc praktyczne teksty na bloga).
To właśnie dzięki tym małym zwycięstwom dostrzegłam wreszcie światełko w tunelu, a kolejni klienci zaczynali mnie odnajdywać i rekomendować.
Doprowadziło to do tego, że zrezygnowałam z dwóch etatów w ciągu jednego roku, aby w końcu postawić na swoją działalność i po 6 miesiącach zatrudniać pierwszych pracowników.
To nie jest kolejna recepta na szybki sukces
Nie dzielę się tym, aby powiedzieć, że moja droga to kolejna „recepta na sukces”, których tak wiele możemy znaleźć w Internecie. Wstawaj o 5.30, bierz zimny prysznic, pracuj 4 godziny dziennie i miej wielkie marzenia… Zupełnie nie o to mi chodzi.
To, na czym mi zależy, to dawanie Ci regularnych wskazówek z obszaru marketingu, które pomogą Ci osiągnąć wymierne rezultaty. Będę pokazywała przykłady – innych marek, ale też swoje – wypracowane z klientami.
Na przykład, wyobraź sobie…
>> Jak bardzo rozwinąłby się Twój biznes, gdybyś mógł stworzyć i wdrożyć własną strategię contentową, która pozwoliłaby Ci zwiększyć liczbę leadów? (wpis: Content marketing od podstaw: prosty plan promocji treści)
>> Jak byś się czuł, wiedząc dokładnie, co robić co miesiąc, aby zwiększać liczbę swoich odbiorców poprzez dostarczanie treści – dokładnie takich, jakich oczekują? (wpis: Pisanie, blogowanie i postowanie: czy wiesz czego oczekują klienci od Twoich treści?)
>> A co, jeśli byłbyś w stanie zwiększyć swoją wiarygodność i pozycję w branży poprzez skuteczny personal branding, dzięki czemu mógłbyś podnieść ceny i łatwiej sprzedawać? (wpis: Marketing dla ekspertów: czyli jak uniezależnić się od rekomendacji i zbudować markę osobistą)
Jeśli jesteś gotowy, aby dać sobie narzędzia do bycia jeszcze lepszym marketerem, budowania swojej marki osobistej lub po prostu skalowania swojego biznesu poprzez skuteczne działania marketingowe, to dołącz do mojego newslettera… To świetne miejsce, aby zacząć! Co dwa tygodnie na Twojej skrzynce znajdziesz krótką i merytoryczną wiadomość z przetestowanymi przeze mnie taktykami i wskazówkami.